Uniwersytet jest naprawdę ogromny! Z początku myśleliśmy, że Manipal jest to tylko uczelnia i towarzyszące jej budynki, jednak myliliśy się. Są to tak naprawdę obiekty akademickie wtopione w małe miasteczko wyrosłe w tym miejscu z popytu, który zapewnia mu Uniwersytet. Są to sklepy, mieszkania, hotele, banki, mini-dworzec autobusowy i cały ten indyjski harmider towarzyszący każdemu skupisku ludzi. Manipal Institute of Technology (MIT) jest chyba największym i najprzepastniejszym na całym Uniwersytecie. Budynki MIT z wielkimi przeszkleniami i ceglanymi fasadami widać z daleka i jest to poniekąd najlepszy punkt orientacyjny. Posiada on wszystko. Wielką stołówkę, basen, siłownię, wspaniałą bibliotekę i dostęp do internetu w całym kompleksie. Jest zielono i wszystko jest bardzo zadbane.
Znaleźliśmy już miejsce naszego stałego pobytu – Hotel Bhavani. Nie mamy klimatyzacji, ale może to i lepiej, bo stara i nieczyszczona potrafi bardzo śmierdzieć. Chłód i przepływ powierza zapewnia wiatrak, a łazienka jest bardzo prosta (wręcz spartańska), ale czysta i pachnie detergentami. Czego chcięć więcej?
Osobne słowo trzeba powiedzieć o samy komitecie IAESTE. Tworzą go wspaniali ludzie którym nie obcy jest ciągły dobry humor, świetne zorganizowanie, naprawdę wielka chęć pomocy. Wszystkie wstępne formalności załatwiamy od ręki. Gdyby tylko tak wyglądała biurokracja w Polsce...
Myślę, że każdy komitet mógłby się od nich wiele nauczyć. Wielkie dzięki Svetank, Raghav i Vishnu.